Niepokój rolników, protesty, policja
Niepomna niczego rozkwita forsycja
W powietrzu czuć wiosnę
Do lata już z górki
Beztrosko na świerkach buszują wiewiórki
W ładniejszych są barwach
I niebo, i woda
Niech sprzyja rolnikom przyroda
Że reklama się opłaci
wiedzą o tym kandydaci
Wiszą w oknie i na płocie
w Gdańsku, Gdyni i Sopocie
Kto się ładniej prezentuje
ten niech śmiało kandyduje
Współczesna kobieta już nie ta
Tak piszą we wszystkich gazetach
Wielbić jej już nie wypada
Na równych już rządzi zasadach
Jej partner otwarty i karny
Kobieta… już nie jest puch marny
Z dumą popieramy
Naszą polską wieś
Bo to Matka Ziemia
Chwała jej i cześć
Musi polski rolnik
O swoje się bić
By ciężko pracując
Mógł też godnie żyć
Tymczasem dodajmy
Jeszcze jeden lajk
Bo bardzo potrzebny
Ten rolniczy strajk
Był optymistyczny miły program ranny
Który prowadziły uśmiechnięte panny
Słońce zapalały Małgosia czy Ida
Teraz tam panuje smuta oraz bida
Przejechał "Pytanie" polityczny walec
I jest na "Śniadanie" niestrawny zakalec